Do niedawna moje treningi wyglądały tak:
- poniedziałek - trening obwodowy (trening "przeplatany" - 3minuty cardio + 2minuty siłowy) + 30 minut bieżnia
- wtorek - trening nr 1 na siłowni (zaczynał się 20min na sprzęcie cardio i kończył 30min cardio) - główny nacisk na ręce, klatkę piersiową i mięśnie grzbietu, trochę brzucha
- 90 minut cardio - zajęcia z instruktorem na bieżni lub rowerkach lub samodzielne ćwiczenie na siłowni
- czwartek - trening nr 2 na siłowni (zaczynał się 20min na sprzęcie cardio i kończył 30min cardio) nacisk na nogi (biedne przywodziciele i odwodziciele) i brzuch
- piątek: trening ze sztangą + obwodowy (lub joga ze stretchingiem)
- poniedziałek - zajęcia bokserskie (niestety są tylko raz w tygodniu) + 30min na maszynie cardio
- wtorek - joga
- środa - trening obwodowy + 30min na maszynie cardio
- czwartek - joga
- piątek - zajęcia ze sztangą + joga rozciągająca
- sobota - trening obwodowy + 30min na maszynie cardio
Jedno wiem - warto zmieniać plan treningów, bo ciało faktycznie lubi nową stymulację. Będę musiała zatem pilnować, by i to po pewnym czasie zmienić (brakuje mi treningów na siłowni).