Pamiętam, jak pożyczyłam płytę z ćwiczeniami pani Ewy Ch. mojemu otyłemu koledze. Popatrzył on na mnie z politowaniem i stwierdził tylko "popatrz się na nią; chuda od urodzenia, ona nie ma pojęcia, jak to jest".
To fakt - jeśli ktoś nigdy nie miał problemów ze zrobieniem 5 skłonów i jednego podskoku - nie wie, jak to jest. Pewnie nie wie też, jak to jest kiedy za twoimi plecami słyszysz docinki i niewybredne żarty. "Jak można doprowadzić się do takiego stanu?". Można, niestety można, a wytykanie takich osób w niczym im nie pomaga. Jednak - użalanie się nad sobą i przejmowanie takimi sprawami też im nie pomoże.
Jeśli jednak chcesz faktycznie schudnąć raz na zawsze - musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: "dlaczego tak wyglądam?". Zapamiętaj te odpowiedzi - wszystkie, jakie przyjdą ci do głowy. Od teraz musisz na to uważać lub nad tym popracować.
Ja miałam całą masę wymówek i usprawiedliwień (poważna choroba była jedną z nich). Znam je wszystkie i wiem, czego muszę się wystrzegać. Spisałam je w piękną listę i... spaliłam. Postanowiłam, że już nigdy więcej nie użyję żadnej z tych wymówek. Tak - byłam chora. Tak - zajadałam emocje. Tak - miałam milion innych powodów. Teraz ich nie mam - teraz każdego dnia wynajduję kolejny powód, by być zdrową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz